Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Wątek zamknięty
1. 25
2. 173
3. 54-66-59 (kg)
4. 49kg
5. Bardzo różnie, od głodówek po dietę LCHF. Aktualnie stawiam na słuchanie swojego organizmu, wartościowe jedzenie, tylko w mniejszej ilości i ćwiczenia.
6. Specyficznym poczuciem estetyki- chude ciało jako ideał, nie zaś stereotypowo kobiece.
7. Motywacji, wsparcia, zrozumienia. Sama wniosę to samo, mam nadzieję.
8. Parę lat temu, umarło śmiercią naturalną.
wszystko poprawnie, ale może opowiedziałabyś o sobie więcej?
softness/warmth/peonies/cuddles/freshcoffee/warmsheets/
prettyunderwear/oversizedhoodies/semitransparentcurtains/
nudecolors/black/lace/leather/slowmusic/kindness/kisses
Offline
Jasne. W odchudzanie zaczęłam się bawić jakoś w gimnazjum (zbiegło się to z nasileniem się objawów zdiagnozowanej dopiero prawie 10 lat później choroby afektywnej dwubiegunowej). Wtedy wiedza o dietetyce z prawdziwego zdarzenia w necie nie była zbyt prosta do znalezienia, królowały za to diety kopenhaskie, kapuściane, norweskie i wszelkie inne głodówki. I, co tu dużo mówić, wpadłam w to po uszy. Wagę początkową miałam 60kg, skończyło się na 53-54kg, spaleniem mięśni, zaburzeniami hormonalnymi, następnie napadami na żarcie (sporadycznie zakańczanymi z głową w toalecie) przeplatanymi głodówkami, często na samej wodzie (miałam wtedy huśtawki 5kg w ciągu tygodnia). W najgorszym momencie ważyłam 66kg. Na prostą wyszłam tak naprawdę dopiero pod koniec liceum). Niemniej, kiepski skład ciała został. Dopiero trzy lata temu, gdy- moj obecny narzeczony- zaciągnął mnie do psychiatry i wyszłam z dość poważnej depresji, zaczęłam poważniej brać się za siebie. Ponad roczna współpraca z trenerem personalnym i siłka, w międzyczasie dołączył i koniec końców to on wygrał ze sztangami- intensywny kurs tańca klasycznego kz zajęciami 6x w tygodniu. Aktualnie mamy zajęcia online i nie powiem, trudniej z tą motywacją, mimo, że mam oddzielny pokój do ćwiczeń z drązkiem, duperelami do ćwiczeń i lustrami o którym zawsze marzyłam.
A tak bardziej o mnie? Cóż, mieszkam z narzeczonym, czterema kotami i trzema papużkami falistymi. Mój facet jest cukroholikiem, dosłownie muszę przed nim chować czekoladę. Ja sama mam bardziej słabość do win i wszelkich alkoholi.
Kolekcjonuję miniaturowe mebelki, figurki etc., ostatnio nawet zaczęłam się bawić w fotografowanie i wstawianie ich na insta. Od czasu do czasu sama pozuję do zdjęć. I cóż, tyle o mnie na początek.
Tak, tym bardziej dlatego. Bo teraz mogę to zrobić w zdrowy sposób, nie podchodząc z nienawiścią do swojego ciała, nie katując go, a stopniowo je zmieniać.
Trenera miałam, ale to niemoja bajka. Estetyka fit, ciał w stylu sylwetek dziewczyn wygrywających kategorię bikini fitness wręcz mnie odrzuca. Zakochałam się w tańcu klasycznym i to właśnie do sylwetki tego typu dążę.
Wiadomość dodana po 01 min 49 s:
Akurat z chorobą dwubiegunową nie ma tak prosto, że się z niej wychodzi i już, raz jest lepiej, raz gorzej, dalej nie znalazłam leków idealnych.
jesteś jeszcze?
softness/warmth/peonies/cuddles/freshcoffee/warmsheets/
prettyunderwear/oversizedhoodies/semitransparentcurtains/
nudecolors/black/lace/leather/slowmusic/kindness/kisses
Offline
Tak, tak
rozgość się na forum, za moment założę Ci dziennik
softness/warmth/peonies/cuddles/freshcoffee/warmsheets/
prettyunderwear/oversizedhoodies/semitransparentcurtains/
nudecolors/black/lace/leather/slowmusic/kindness/kisses
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty